Nawrócenie starszej kobiety

Staruszka lat 83. Młodość przeżyła bez wiary i miłości do Boga. Dobrze sytuowana materialnie, nie tęskniła za miłością i pomocą Bożą. Lata zrobiły swoje. Siły ją opuszczały, gdy nadszedł czas refleksji, że życie ziemskie ma się ku końcowi, a z Bogiem było się na dystans i trzeba w starości Go odnaleźć.

Dnia 23 listopada 1980 r., spotkawszy mnie na drodze do kościoła powiedziała, że po Mszy św. chce mi wyrazić swą prośbę, życzenie. Prosiła mnie, by jej pomóc w tym, by mogła się wyspowiadać po wielu latach. Zapewniłam ją, że uczynię to w środę na Nowennie, by mnie oczekiwała.

W czasie Mszy św. podprowadziłam staruszkę do konfesjonału do tego kapłana, którego sobie życzyła. Po spowiedzi św. przystąpiła do Stołu Pańskiego. Odprowadziłam ją do domu i zapewniłam, że ma być spokojna, bo Matka Niepokalana nie opuści jej nigdy. Bardzo bała się śmierci, ale z chwilą, gdy otrzymała Cudowny Medalik, niepokój minął, z ufnością oczekiwała na spotkanie z Bogiem, za co Matce Bożej dziękuję.

W: Świadectwa nadzwyczajnych łask..., WITKM, Kraków 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz