Różne łaski (2)

Mam 43 lata. W Apostolacie jestem od siedmiu lat. Pragnę podziękować Matce Bożej za niezliczone łaski, jakimi nas ob­darza. Szczególnie za łaskę porozumienia się z ludźmi ubogimi zarówno materialnie, jak i duchowo. Za to, że mogę pracować, pomagać innym potrzebującym i żyć radością, jaką przynosi mi apostolstwo. Jest to łaska szczególna, kiedy za pomocą Cu­downego Medalika i wiary we wstawiennictwo Maryi u Boga, wypraszamy łaski konieczne dla naszych bliźnich, jak ta, o któ­rej piszę. Moje koleżanki z pracy opowiadają mi o jednej z ro­dzin z naszej miejscowości. Młode małżeństwo, mąż tej pani zostawia ją z trójką dzieci bez żadnych środków do życia, za­biera wszystko, czego dorobili się w ciągu dwunastu lat mał­żeństwa. Proszą mnie, abym do niej poszła, gdyż one nie mogą nawiązać z nią kontaktu, pomimo że przychodzą i odwiedzają. Znam tę rodzinę, już wcześniej tam zachodziłam.

Wieczorem, po powrocie z pracy wybieram się do nich. Przypuszczałam, że jest chora, możliwe, że się znów załamała. Biorę z domu co tylko mogę, a co może się przydać. Przycho­dzę, a tam wszyscy płaczą. Kiedyś już dałam im Cudowne Me­daliki, ale widząc, że ich nie mają, ponawiam rozdawanie. Rozmawiamy, staram się ją pocieszyć, ale wyczuwam, że mi­łość do męża jest wielka, pomimo tego, że cały czas ją ponie­wierał. Tłumaczę, że musi się zająć dziećmi. Wiedziałam, że mąż związał się z inną kobietą. Porzucona była u kresu wytrzymałości, nie była przygotowana do samotnego życia.

Zgłaszam tę rodzinę do opieki, pomagamy my z Apostolatu, wysyłamy na leczenie, gdyż organizm biedaczki był wyczerpany do ostateczności. Dwoje starszych dzieci zabieram na tydzień do siebie. Są to wspaniali chłopcy, lecz bardzo znerwicowani. Dziewczynka zostaje z mamą i babcią, którą wzywamy telegramem. Stan zdrowia chorej szybko się poprawia. Dzieci mają przystąpić do I Komunii Świętej, a więc Apostolat pomaga, pomagają także sąsiedzi. Dzieci są pogodne, dobrze się uczą. Ich mama zrozumiała, że potrafi sama wychować dzieci. W rozmowie ze mną opowiada, że nigdy by nie uwierzyła w swoje siły, gdyby nie Matka Boża i Apostolat Maryjny, do którego należy i jest oddaną czcicielką Niepokalanej.

oddana apostołka

W: Świadectwa nadzwyczajnych łaski..., WITKM, Kraków 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz